Jamniki – wystawy
Wystawy?! A po co ci wystawy. Wiesz ile to zachodu. Musisz przygotować swojego jamnika, a to wymaga wysiłku. Musisz kupić trochę wystawowych akcesoriów a to kosztuje, może nie tak dużo, ale zawsze. Musisz mieć samochód, taksówką nie pojedziesz a autobus czy pociąg nie są za wygodne, pamiętaj że jedziesz ze swoim jamnikiem, no tak, to znowu koszty. Wystawy czasem są blisko tak kilkadziesiąt km ale czasem kilkaset, i nie zapomnij że to wszystko razy dwa. Opłaty za wystawy też kosztują. Nawet najtańsza wystawa krajowa jak podsumujesz opłatę, dojazd, parking, ewentualny bilet dla osoby towarzyszącej, nie mówiąc o tym że na miejscu też coś wydasz może cię wynieś kilkaset złotych. Jak poszalejesz z wystawą międzynarodową, dwudniową, daleko od ciebie gdzie przyjdzie ci jeszcze wynająć pokój w hotelu i jeszcze weźmiesz osobę towarzyszącą to akurat mniej więcej będzie cię to kosztowało prawie tyle co szczeniak. A zagraniczna może kosztować jeszcze więcej. I tym sposobem uzbiera ci się tego. Wymieniłabym jeszcze kilka kosztów i trudów, ale…. No i wystawa, to bardzo często stracony cały dzień. I po co ci to wszystko?!, w tym czasie mógłbyś wygodnie siedzieć przed TV a w kieszeni mieć całkiem sporo zaoszczędzonej gotówki.
Nie jeżdżąc na wystawy, nie popełnisz jakiegoś wielkiego błędu. Będziesz miał swojego jamnika długowłosego standardowego tylko dla siebie i koniec. Ale jeżeli jesteś szczęśliwy, to nic nie umocni twojego szczęścia tak bardzo jak podzielenie się nim. Podejmując decyzję na tak lub nie, zastanów się dlaczego pomimo kosztów i trudów na każdej wystawie jest od kilkuset do kilku tysięcy ludzi? Co ich tam ciągnie? Może to ciekawy sposób spędzania czasu samemu z jamnikiem, albo całą rodziną? A może to pomysł, sposób i przepis na życie? Jeżeli Cię nie zniechęciłam, to bardzo się cieszę. Dzięki temu, gdzieś, kiedyś, spotkamy się z naszymi jamnikami na wystawie. Wystawy – to próba nie tylko dla jamnika, ale przede wszystkim dla opiekuna.
Na wystawie poznasz masę ludzi, wspaniałych, miłych i życzliwych, połączonych wspólną pasja, ale pamiętaj wystawa to również rywalizacja. Niestety zdarza się że konkurują osoby, nie psy. Niektórzy zapomnieli że to powinna być fajna zabawa. Pojawiają się emocje, nie tylko te pozytywne, a czasem agresja. Nie jest to dobre dla nikogo i czasem obraca się przeciw takiemu wystawcy. Jamnik jest świetnym obserwatorem a jakość jego niektórych zmysłów przewyższa nasze. Jamnik natychmiast „wyczuje” nasze negatywne emocje, niestabilność, i może zachowywać się inaczej niż byśmy chcieli. Czyli, de facto sami możemy przyczynić się do swojej „klęski”. Ciągle kłania się stara opinia jaki pan taki pies. Z jamnikiem jest jak z dzieckiem, potrzebuje pewnego siebie opiekuna, wtedy czuje się bezpiecznie i zostawia wszystko w jego rękach nie podejmując działań które my postrzegamy jako negatywne a on jako normalne w tej sytuacji.
Ludzie mówią że świat schodzi na psy, to oczywista nieprawda. Gdyby tak było, świat byłby lepszy. Niestety to psy przez człowieka schodzą na ludzi. Pielęgnacja jamnika długowłosego standardowego przed wystawą, i tak w ogóle, to odrębny temat, być może na kolejną stronę tej witryny. Tak w skrócie, pielęgnacja jamnika nie jest zbyt skomplikowana. Wystarczy jeżeli przed wystawą zadbasz o jego łapki, w tym pazurki, jeżeli jest taka potrzeba wykąpiesz, ale przede wszystkim porządnie wyczeszesz. Nie ma najmniejszych potrzeb dokonywania innych zabiegów upiększających i stosowania jakichkolwiek środków nabłyszczających. Jeżeli sierść twojego jamnika nie jest lśniąca i błyszcząca, to z reguły znaczy że niewłaściwie go karmisz, i, lub, nie wyczesujesz martwej sierści.
Na wystawę najlepiej przyjechać możliwie wcześnie, ale nie za wcześnie. Dzięki temu nasz jamnik będzie miał czas się wyszumieć. Zaraz po wejściu jamnik jest podekscytowany nowym otoczeniem, zapachami, ludźmi, gwarem, innymi psami….. Mamy też czas na zapoznanie pupila z ringiem. Potem to już totalne wyluzowanie, odprężenie, zrelaksowanie i oczekiwanie na swoją kolej. Dzięki takiemu postępowaniu mamy już połowę sukcesu. Druga połowa to nasz sposób prezentowania jamnika i między innymi na tej podstawie opinia sędziego. I znów kłania się nasza energia, jeżeli będzie negatywna, jamnik może odmówić współpracy. Sędzia jak każdy człowiek ma też swoje upodobania, czasem baczniej zwraca uwagę na detale na które inny zwraca mniej, ale żaden nie lubi pobudzonego, rozkojarzonego i nakręconego jamnika.
Tak czy inaczej, nawet jeżeli twój jamnik na pierwszej wystawie nie osiągnie wybitnych sukcesów, nie należy się tym zrażać. Początki mogą zawsze być trudne i dla niego i dla nas. Nawet najlepszy pies, podobnie jak my, może mieć słabszy dzień. Ale pamiętaj, nic na siłę, jak kilku kolejnych sędziów powie Ci to samo, albo twój jamnik jest silnie zestresowany wystawami, daruj sobie. Twój jamnik i tak będzie najwspanialszy na świecie i świat się od tego nie zawali.
Trzeba pamiętać że jamnik, nawet po najwybitniejszych rodzicach, i nie wiem jak wspaniały eksterierowo, może niczego nie osiągnąć, wiele zależy od nas i jego psychiki, czyli znów z reguły od nas. Wiele, nie znaczy wszystko, są rzeczy na które nie mamy wpływu, a jak zaczniesz jeździć to zrozumiesz. Poza tym pamiętaj że idealny jamnik lub pies nie istnieje, no może tylko we wzorcu rasy, ale papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie. Każdy jamnik lub pies ma jakieś mniejsze lub większe mankamenty, które mniej lub bardziej można zamaskować lub ukryć, a sędzia może mniej lub bardziej wnikliwie na nie spojrzeć. Nie mam tu na myśli ewidentnych wad. Jeżeli twój jamnik otrzyma ocenę doskonałą to znaczy że jest doskonały, ale nie koniecznie idealny, po prostu, ideały nie istnieją poza naszymi wyobrażeniami o nich..